Obserwatorzy

poniedziałek, 30 września 2013

Barbie z Malezji

Moją kolejną lalką orientalną, którą pokażę jest Malaysian Barbie z face moldem oriental (zwanym często Kira) o pięknej śniadej karnacji.




Metryka:
Nazwa: Malaysian Barbie
Rok produkcji: 1990
Debiut na rynku: 1/1/1991
Face mold: oriental
Seria: DOTW
Numer katalogowy: 07329
Miejsce produkcji: Malezja (co za przypadek …)
  
Pudełko miało odklejone wieczko, więc wyciągnęłam lalkę do sesji.







Ma dość wyrazisty wyraz twarzy, powiedziałabym, że ostry. Posiada brązowe oczy, z szerokimi źrenicami, ozdobione leciutkim różowym cieniem, różowe usta i burzę czarnych włosów spiętych w koński ogon z lewej strony głowy, ozdobiony dwoma kwiatkami. Strój jest prosty, ale ładny i w bardzo wyrazistych kolorach. Suknia we wzór w kolorach złotym,czarnym i różowym, a do niej długi żakiet, czy surdut, a może chałat(?) w kolorze magenty, do tego złote kolczyki, pierścionek i naszyjnik.


Na koniec dwa zdjęcia pudełka.



sobota, 7 września 2013

Made in UK

Mój najnowszy nabytek to UK Barbie z najnowszej serii Dolls of the World, która dostała ode mnie na imię Gwenda.

Najnowsza seria DotW mocno mnie rozczarowuje, w szczególności jeśli chodzi o wykonanie lalek. Zastanawiałam się nad kupnem China Barbie, ale po obejrzeniu jej w Smyku zrezygnowałam. Według mnie nie była warta swojej ceny, choć na zdjęciach katalogowych wygląda atrakcyjnie. Podobnie ma się rzecz z pozostałymi lalkami z serii. Będąc wiosną w USA i latem w Polsce widziałam je na sklepowych półkach i jeśli lalka była bez wad to z ubrankiem było coś nie tak, albo na odwrót.
Lalki, które ukazały się w 2012 roku, były zapakowane w pudełka z wieczkiem, które wielu kolekcjonerów bardzo lubi. W 2013 lalki są już w zwykłych pudełkach – Mattel schodzi na psy. Jedyne co w pudełku UK Barbie jest fajne to tło, na którym stoi lalka, ponieważ przedstawia ono Londyn w pigułce.

Gwendę upolowałam na e-bayu po obniżonej cenie, bo sprzedawca zakwalifikował jej pudełko jako zniszczone (ma troszkę nadgnieciony róg). Nie miało to dla mnie znaczenia, bo chciałam mieć tą lalkę wyłącznie dla ubranka, a mówiąc konkretnie płaszcza, kapelusza i butków, bo już niebieska sukienka niewiele sobą reprezentuje.

Lalka którą dostałam zaskoczyła mnie jednak bardzo pozytywnie, mimo, że jest banalną blondynką z moldem Mackie to moim zdaniem wygląda bardzo fajnie, zwłaszcza z rozpuszczonymi włosami. Zdecydowałam, że póki co zostanie ze mną, choć wcześniej miałam plany sprzedaży jej bez ubranka.

A teraz już kilka zdjęć.