Obserwatorzy

niedziela, 20 stycznia 2013

Parlez-vous français?

Pisałam poprzednio, że po kupieniu Kena Japan z 2011 roku z serii Dolls of the World zaraziłam się kolekcjonowaniem lalek orientalnych. W kilka dni później zaczęłam marzyć również o pierwszych Europejkach z serii Dolls of the World. I stało się, w bardzo szybkim czasie kupiłam pierwszą z nich, która dodatkowo okazała się być pierwszą lalką z oficjalnej serii DotW, czyli Paryżankę wyprodukowaną w 1979 roku.


Opis w pigułce:
nazwa: Parisian Barbie
seria: Dolls of the World
numer katalogowy: 1600
miejsce produkcji: Made in Taiwan
rok produkcji: 1979
debiut na rynku: 1/1/1980
face mold: Steffi



Lalka miała być nigdy nie wyjmowana z pudełka, ale z pewnością wyjmowana była. Brak jej przezroczystego stojaczka. No i pudełko dalekie jest od ideału. Na tekturce w kolorze morskiej zieleni są dziwne plamy…, wyglądają, jak sama nie wiem co…, pleśń? Może lepiej nie wnikać. Cóż, była to jedna z pierwszych lalek, które kupowałam w stanie NRFB i nie wiedziałam na co zwracać uwagę, żeby stan z opisu zgadzał się z faktycznym stanem lalki.
Sama Barbie jest jednak w stanie idealnym, prawdopodobnie była eksponowana bez pudełka, a pudełko gdzieś dogorywało.

Tu widok tyłu i boków pudełka.




Ponudzę jeszcze trochę o powodach dla których ją kupiłam, a potem już zdjęcia.
Nie przepadam za Francuzami jako nacją i uśmiałam się cokolwiek, jak zobaczyłam, że dla Mattela typowym strojem Paryżanki jest strój girlaski z kabaretu. Przestałam się jednak śmiać, a wpadłam w cielęcy zachwyt jak zobaczyłam jej twarz. Paryska Barbie ma prześliczną buźkę opartą na modzie Steffi z wydętymi usteczkami, ale najbardziej zachwycające ma oczy.


TE OCZY !!!


Szybki opis: oczy – zielone, włosy – ciemny blond w odcieniu miodu lub starego złota, wpadający trochę w rudy spięte na czubku głowy, czoło z trójkątną linią włosów, usta – w kolorze pastelowego różu, wąskie ale wydęte, bo to Steffi, makijaż – leciutki zielonkawy cień na górnej powiece, pięć podkręconych rzęs i zielona kreska na dolnej powiece, nad oczami ma cieniutkie brwi

Wizerunku Barbie dopełnia pieprzyk pod prawym okiem.


Ponieważ była wcześniej wyjmowana, to nie miałam specjalnych skrupułów, żeby samemu wyciągnąć ją z pudełka. Potwierdziło się to co przypuszczałam. Lalka była wyjmowana z pudełka, a nawet odczepiana od tekturki.


Ubrana jest w różową, satynową sukienkę-halkę ozdobioną czarną koronką, na czarnych ramiączkach i związaną czarną sznurówką. Spódnica jest podbita białym tiulem i podszyta trzema tiulowymi falbankami. Barbie ma typowe na tamte czasy kolczyki i pierścionek, a dodatkowo czarną tasiemkę z kameą. Na nogach ma czarne rajstopy. Z boku pudełka są różowe buciki zapinane na kostce, niestety nie zrobiłam ich zdjęcia.

Za to jak rasowy paparazzi zajrzałam jej pod spódnicę i okazało się, że na lewym udzie ma podwiązkę.


Odmontowałam ją i ja od tekturki, bo ledwo się jej trzymała, tak wygląda z tyłu. Widać, że tasiemka z kameą jest jeszcze przyklejona taśmą do pleców, a na włosach ma różowo-czarny stroik.


Nie mogłam się powstrzymać i dostawiłam do niej moją Derry, która pochodzi z serii Barbie Basics 1.5 i też ma mold Steffi i rude włosy. Która jest ładniejsza, sami oceńcie.



Po sesji Paryżanka wróciła na tekturkę i do pudełka. Może kiedyś kupię jej wersję NRFB w 100%, ale nawet w obecnym stanie spełnia moje oczekiwania.






Ps. Zaczęło mi się wydawać, że powoli opanowuję chęć posiadania kolejnych Barbie. No i stało się chodzą za mną dwie lalki - nie Barbie i chyba stanie na tym, że je kupię.

wtorek, 8 stycznia 2013

Oriental Barbie z 1981

Na pewno wielu z was zna to: jak się powiedziało ‘a’, to trzeba powiedzieć ‘b’, potem ‘c’ i tak dalej aż do ‘z’ i to najlepiej trzy razy.
Kupuje się jedną lalkę, albo gdzieś u kogoś się tą lalkę zobaczy i zupełnie nie wiadomo dlaczego, ale lalka ta zaczyna działać jak katalizator i nagle czujemy przemożną potrzebę poszukania i kupienia jej podobnych, albo pozostałych z serii i zanim się obejrzymy w kolekcji pojawia się kolejne odgałęzienie.
Tak też było u mnie jak pojawił się Tadashi – Japan Ken, czyli pierwszy Ken w serii Dolls of the World. W ciągu kilku następnych dni gapiłam się w internecie na Barbie japońskie, chińskie a potem wszelkie inne orientalne i wpadłam jak śliwka w kompot.
Tadashi jest u mnie od marca 2012 i od tego mniej więcej czasu zaczęłam kolekcjonować Barbie orientalne. Do uzbierania wszystkich lalek orientalnych z XX wieku, brakuje mi dwóch, więc pora rozpocząć ich prezentację, którą zamierzam robić chronologicznie.
Tak więc na pierwszy ogień idzie oczywiście Barbie Oriental, a konkretnie Barbie z Hong Kongu, który w 1980 roku był jeszcze pod protektoratem brytyjskim. 


Metryka:
Imię: Barbie
Rok produkcji: 1980
Debiut na rynku: 1/1/1981
Face mold: oriental z 1980, (zwany potocznie Kira)
Ciało: TNT 1966 z rękami zgiętymi w łokciach
Seria: DOTW
numer katalogowy: 3262
Miejsce produkcji: Made in Taiwan

oczy - brązowe
usta – koralowe, z lekką nutką odcienia brązowego
włosy – czarne, za łopatki z grzywką



Ładna jest bestia. Rysunek twarzy jest bardzo stonowany jak na Barbie z początku lat 80 zeszłego wieku przystało. Lalka ma nieduże oczy lekko skośne, w końcu jest lalką orientalną.


Makijaż oka to lekki cień w dwóch kolorach seledynowym i brązowym, kilka rzęs na górze i czarna kreska z dwoma rzęsami na dole. Usta są w kolorze koralu, ale takiego lekko zgaszonego kolorem terrakoty. W wewnętrznych kącikach oka moja Kira ma cieliste kropeczki, tak jak w prawdziwym oku.


Włosy ma półdługie, czarne z grzywką, która wciąż jest zabezpieczona opaską z folii. W uszach ma kolczyki sztyfty z kryształkiem i taki sam pierścionek.


Pudełko jest trochę naznaczone upływem czasu i nosi chyba również ślady otwierania, ale lalka wciąż jest przyczepiona do tekturki w talii i za włosy przy pomocy zalanego plastikiem druciku.



Barbie Oriental jest ubrana w długą, żółto-złotą sukienkę z kołnierzykiem-stójką obszytą czerwoną lamówką i w czerwony żakiet również ze stójką obszyty złotą lamówką. Na szyi, pod żakietem na złotej tasiemce ma czerwony okrągły wisior. 
I tu ciekawostka. Katalogowa Barbie Oriental miała żakiet w czerwono żółte kwiaty, moja ma żakiet czerwony przetykany złotą nitką, która tworzy na nim orientalne wzory.


Barbie Oriental w katalogowym wdzianku możecie obejrzeć na blogu Marka : Lalka w pudełku. (KLIK)

W pudełku Barbie ma czerwone buciki zapinane na kostce i tekturowy wachlarz z kwiatowym motywem.


Z boku pudełka, można było wyciąć dodatkowe tekturowe gadżety, takie jak bilety, rozmówki, paszport, pieniądze plakat z pagodą i mapę kawałka wschodniej Azji.
Na pudełku ponadto jest krótka informacja na temat orientu i bardzo wdzięczny rysunek Barbie Oriental.



A tu widok pudełka jako tzw. trumienki.


I na koniec jeszcze jedno zdjęcie Barbie Oriental.


sobota, 5 stycznia 2013

Poświątecznie

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, życzę wszystkim spełniania marzeń lalkowych i nie tylko, dużo radości i miłości.

Poprzednio napisałam, że na Święta nie mam w domu choinki. Nie jest to do końca prawdą. Mam choinkę, tylko że malutką, nawet jak na skalę lalki Barbie. Za to choinka jest taka, jak być powinna, ma bombki, łańcuch, gwiazdę na czubku i prawdziwe światełka.

Choinkę prezentują moje dwie Basics z serii 3.0 : Katharine i Vanessa.


A oto co miałam w tym roku pod choinką.


Wszyscy mają Jacka, mam i ja.


Panna Barbie Frank Sinatra, co do której mam pewne ambitne plany.


I dwie lalki z początków serii Dolls of the Word, w sumie mają 67 lat… Planuję je pokazać w styczniu i lutym.



A jeśli chodzi o plany, to mam zamiar zmienić trochę mojego bloga. Zaczynając od jego strony wizualnej, a na treści skończywszy. Mniej więcej co drugi wpis chcę pokazywać moją kolekcję lalek w pudełkach. Pierwsza już w następnym wpisie.
Takie są moje noworoczne plany – nie mylić z postanowieniami, bo tych się zazwyczaj nie realizuje.