Obserwatorzy

niedziela, 9 grudnia 2012

Trochę lata w grudniu

Dokądże wypędził Rose sms, którego odebrała pod koniec poprzedniego wpisu?
Otóż dziewczyny – Jennifer i Katharine – znalazły termy, czyli spa z wodami termalnymi i postanowiły zrobić mały rekonesans.

Pierwsza na miejsce dotarła Rose.
Przebrała się w strój plażowy i już wiadomo po co był jej kapelusz - żeby szpanować w termach.


- Cudownie.


- Po prostu cudownie.


Tymczasem w spa pojawiły się Jen i Kate – amatorki relaksu.




- Rose, nie śpij. Miło cię widzieć.
- Witajcie dziewczęta.


- Nie zajęłaś drugiego materaca? To w takim razie się posuń.
- Jaki piękny kapelusz, mogę przymierzyć?
- Oczywiście Jen.


- No i jak?
- Bardzo twarzowo wyglądasz.
- Znajdzie się jeszcze dla mnie miejsce?
- Wiesz Jen siadaj tutaj, a ja zamówię drugi materac.


- Brakuje jeszcze szampana i może owoców. – westchnęła Katherine.


- Teraz nie brakuje już niczego.
- Bosssko – wysyczała Jennifer.
- Dziewczyny proponuję toast: za lato w grudniu!


Tymczasem w termach pojawiła się jeszcze jedna plażowiczka.


- No wiecie co ???
- Ooo, cześć Vanessa. – Kate.
- Co słychać? – Jen.
- Eee, cześć. – Rose.


- Jak mogłyście mi to zrobić? Poszłyście do spa beze mnie? Nie spodziewałam się tego po was. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami. – powiedziała Vanessa i zrobiła obrażoną minę.


- No przecież jesteśmy przyjaciółkami, nie obrażaj się. Napij się z nami szampana. – próbowała załagodzić Kate.
- Bo wiesz, w zasadzie to była taka spontaniczna decyzja, a ty akurat gdzieś poszłaś i nie wzięłaś telefonu, no i w ogóle. – dorzuciła Jen.
- Ja idę się wykąpać, idziesz ze mną. – zaproponowała Rose. Zrzuciła sandałki i ruszyła w stronę basenu z ciepłą wodą.
- Nie mam ochoty się moczyć. Przyszłam żeby się trochę wygrzać. – odpowiedziała cały czas obrażona Vanessa.
- O, Rose poszła się potaplać, to ty Van siadaj tutaj. – zaproponowała Jen.


- Chcesz przymierzyć kapelusz? – próbowała ją udobruchać Jen.
- Nie chcę. Zniszczy mi się fryzura. – odpowiedziała cały czas nadąsana.


- A może chcesz posurfować po barbiowych blogach?
- Masz laptopa?
- Mam…
- Super, zobaczymy czy jest już nowy odcinek Gotowych.


Tymczasem Rose taplała się aż miło.



- Kate, chodź się wykąpać.
- Eee, nie. Mi tu jest dobrze. - westchnęła Kate.


- Nie to nie. Ale żeby iść do term i nawet nogi nie zamoczyć…



Na koniec kilka zdjęć indywidualnych Vanessy, czyli kolejnej plażówki. Część zdjęć zrobiłam jakiś czas temu, jak się okazało, korzystając z ostatniego słonecznego dnia w tym roku.




Vanessa to modelka nr 14 z serii Barbie Basics 3.0.
Ma facemold Louboutin.


Jej strój to fioletowe bikini, fioletowe sandałki i trójkątna chusta-pareo we wzorek w tonacji fioletowo-niebiesko-zielonej oraz złote dodatki: kolczyki, bransoletka i torba.




Vanessa ma brązowe oczy i brązowe włosy spięte wysoko na głowie w koński ogon, który dodatkowo jest owinięty jednym pasmem włosów. Vanessa ma mocne fioletowo-błekitne cienie na powiekach i intensywnie różową szminkę. Do tego ma opaloną skórę.




Porównując ją do Louboutin z serii 2.0 (jeans) widać, że ponownie przy rysunku twarzy wykorzystano poprzedni wzór, tylko użyto zupełnie innych kolorów. Dzięki temu lalki są zupełnie inne w charakterze.


Margaret (z serii 2.0) jest bardzo naturalna, taka blada i eteryczna, praktycznie bez makijażu. Vanessa (z serii 3.0) jest opalona, z mocnym, dość ekstrawaganckim makijażem i eteryczna na pewno nie jest. Dwa, zupełnie inne wcielenia tego samego moldu, a nawet tego samego rysunku twarzy.

I ostatnie zdjęcie: moje 4 rozpakowane plażówki. Bardzo fajnie razem wyglądają.


7 komentarzy:

  1. Ojej... w takich ciepłych w basenach to mogłabym się taplać bez końca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż nabrałam ochoty na jakiś wypad i się trochę wymoczyć. Bardzo lubię takie letnie wpisy w środku zimy, od razu cieplej się robi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobiło się bardzo klimatycznie i tęskni się za latem... :)
    "Super, zobaczymy czy jest już nowy odcinek Gotowych" - hehe.
    PS. Już jest. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama bym się wybrała do takiego Spa! Zazdroszczę im :)
    A Vanessę miałam okazję zobaczyć u Dark-Beauty na żywo! Ta lalka robi ogromne wrażenie, ale i tak, mimo wszystko, Louboutin z serii jeans jest dla mnie najpiękniejsza ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Hello from Spain: These pictures are very cool. I love this collection of Barbies. I also like your furniture. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  6. masz przepiękne stadko Basics :) tylko pozazdrościć takich lalek!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo Wam dziękuję za komentarze.
    Rzeczywiście ten wpis powstał z tęsknoty za latem i ciepłem...

    OdpowiedzUsuń