Radośnie opisując moje plażówki z serii Barbie Basics 3.0 zupełnie zapomniałam, że do tej pory nie opisałam lalki, którą kupiłam ponad rok temu w sklepie, typu super market, w którym robię większe zakupy.
To dlatego, że lalka jest bardzo niepozorna i sprawia wrażenie nieśmiałej. Warto ją opisać w tym momencie, zanim pokażę jej odpowiednik z kolekcji 3.0.
Jest to modelka nr 5, z face moldem Kayla/Lea z kolekcji 2.0 - jesns. Jej face mold jest uważany za orientalny, dlatego postanowiłam, że moje lalki z tym moldem będą Azjatkami, choć akurat w kolekcji 2.0 Lea nie za bardzo ma orientalną urodę. Trudno.
Przedstawiam zatem Li-Lian, która jest Chinką i na półce wygląda jak szara myszka.
Ciężko jest mi się z nią dogadać i nie chodzi język. Lalka jest mega sztywniarą i to nawet w porównaniu z koleżankami z ciałem model muse. Koleżanki potrafią z wdziękiem przyjąć kilka póz, ona potrafi stać na baczność, albo w rozkroku, albo ze skrzyżowanymi nogami.
Poniżej stanęła jak sierotka, z palcami stóp k’sobie.
Po namowach stanęła trochę lepiej.
Ma jednak śliczną i bardzo fotogeniczną buźkę. W zasadzie na zdjęciach wygląda lepiej niż na żywo.
Chciałam ją trochę rozruszać zaproponowałam więc, żeby przymierzyła dodatki z serii Stardoll. I tu dygresja: nie kupujcie tego, to straszny sh*t.
W skład zestawu Fallen Angel wchodzi fioletowa drapowana sukienka (z krzywo wycyrklowanym dołem i zupełnie nieobrębiona, dzięki czemu strzępi się od samego patrzenia), body na silikonowych ramiączkach w kolorze czarnym z nadrukowanym i ćwiekami (nawet fajne), srebrne naramienniki, dwie torebki, wisiorek z zegarka, dziwna spinka do włosów (o której zapomniałam robiąc zdjęcie) i dwie pary butów. Buty są w rozmiarze XXXL - po prostu komicznie wielkie.
A tu ju sesja Lilki. Czarna skórzana spódnica uszyta przeze mnie.
W drugiej sesji Lilka założyła sukienkę – bombkę, którą sama uszyłam (znowu sukienka w kropki…), a sesja w klimacie nawiązującym już do Świąt.
Li-Lian ma brązowe oczy prawie bez makijażu. Ma jedynie czarną kreskę nad powieką i długie czarne rzęsy. Za to usta ma pomalowane różową pomadką (róż w odcieniu - guma balonowa) i napompowane jakimś wypełniaczem . Jej wygląd uzupełniają długie proste czarne włosy z grzywką. Włosy są z kanekalonu i są bardzo delikatne w dotyku.
Ps. Właśnie pod choinkę udało mi się wylicytować dwie lalki, o których zakupie za rozsądną cenę marzyłam od dawna. W sumie obie lalki mają 65 lat :-) .
U mnie również mieszka ta lalka, ale mam zupełnie przeciwne do Twoich opinie na jej temat;)
OdpowiedzUsuńJedynie zgodzę się z tym, że jej stopy same układają się palcami do siebie- czasem to lekko irytuje. Ale reszta jest wspaniała;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSukienka w kropki jest cudna. Taka leciutka i delikatna! Stylizacje "z pazurem" też dają radę.
OdpowiedzUsuńSeria STARDOLL moim zdaniem jest chybiona, nie dziwię się więc, że ciuchy też są niedorobione.
Nie zawsze to co fajne na zdjęciach, daje radę "na żywo"
Ja także mam przeciwną do Twojej opinie na jej temat - lalka ma dużo wdzięku i jest niespotykanie subtelna, a rozkrok, nogi w "krzyżyk" - to coś czego tradycyjne Model Musy nie potrafią i to ją czyni fajną.
OdpowiedzUsuńPS 1: Mam ubaw, bo ja ostatnio też liczyłem wiek przybyłych do mnie wymarzonych, starych lalek - razem mają 261 lat. Pierwsza już w czwartek na Lalce w pudełku.
PS:2 Dziś też zapraszam na kolejny i ostatni w tym roku odcinek "Gotowych". :)
Pozdrawiam
A ja się z Tobą zgodzę! Stwierdzenie szara myszka idealnie do niej pasuje... Jakoś nigdy nie mogłam się przekonać do jej buźki, a widziałam ją już parę razy na żywo...
OdpowiedzUsuńZa to w ciuszkach od Stardoll zyskała pazura!
No i niezmiennie podobają mi się Twoje kreacje - są pełne wdzięku i uroku!!! :)
Śliczna jest t myszka ;) Bombową sukienkę uszyłaś dla niej. Bardzo mi się podoba. Dla mnie wielką tajemnicą jest jak się takie szyje.
OdpowiedzUsuńDla mnie cała idea Stardoll jest badziewna. Pomysł może niezły mieli, ale wykonanie...
Hello from Spain: I have that same Barbie. I love supplements Stardolls. My favorite is the polka dot dress red. Nice pictures. Keep in touch
OdpowiedzUsuńWyjątkowo korzystnie wygląda na zdjęciach z bliska. Jej twarz jest stworzona do wielkiego formatu. Drewniane ciało to z pewnością feler, ale te nieliczne pozy, które umie zrobić przed aparatem, są bardzo stylowe.
OdpowiedzUsuńJa też się nie zgadzam ;)
OdpowiedzUsuńWystarcz popatrzeć na moją - taką samą, by stwierdzić, że ma całkiem inny charakter.
Ciuszki o wiele lepsze o wiele od moich
OdpowiedzUsuń