Od razu na początku, kupując moje dwie pierwsze lalki Barbie Basics wiedziałam, że każdej pannie będę chciała dobrać kawalera. Wraz z rozrostem piękniejszej części lalkowej populacji sprawa zaczęła się komplikować, bo dostępnych Kenów jest zdecydowanie mniej niż Barbie, a jeszcze jeśli się chce mieć ich w miarę fajnych to zadanie zaczyna być naprawdę niełatwe.
Kena można zdobyć na kilka sposobów. Najprościej jest kupić w sklepie Kena z serii play line, w ten sposób przybyli do mnie dwaj koledzy z pierwszej serii Fashionista, czyli Lucas i Michael. Niestety Keni z drugiej i kolejnych serii play line nie bardzo mi się podobają, od 1,5 roku mam jednego, ale cały czas siedzi w pudełku…
Drugim wyjściem, przynajmniej dla mnie jest zakup na e-bayu (na Alku niestety nie kupuję, bo nie mieszkam w Polsce). W ofercie można znaleźć Kenów zupełnie nowych – zapudełkowanych i co za tym idzie dość drogich zważywszy, że trzeba jeszcze dodać koszty wysyłki, można kupić Kena ubranego, ale już bez pudełka i np. bez towarzyszącej mu Barbie (jeśli Ken był w secie) i można również kupić Kena gołego.
I na taki właśnie zakup zdecydowałam się jakoś rok temu – dwóch gołych Kenów od tego samego sprzedawcy.
I przybyli do mnie golusieńcy, jak ich matka Mattel stworzyła, zapakowani w sporą bąbelkową kopertę, owinięci przeźroczystą folią i trzymający się nawzajem w mocnym, męskim uścisku. Hmmm, pozostawię to bez komentarza.
Jednego z nich zidentyfikowałam jeszcze przed zakupem, natomiast drugi był niespodzianką. Kiedy do mnie dotarł, dalej nie wiedziałam kto zacz, choć bardzo mi się podobał. Dopiero po jakimś czasie mnie olśniło – wszak to Kapitan Kirk z serii Star Trek. Początkowo zmyliło mnie to, że na zdjęciach w katalogu w Internecie jest poważnym ciemnym blondynem, a do mnie trafił wesoły rudawy koleś o imieniu Sean. Jednak to bez wątpienia on. Tylko nie pytajcie mnie kim był i czym się zasłużył Kapitan Kirk, ani o co w Star Trek chodzi, bo nie mam pojęcia.
Krótki życiorys.
Imię: Sean
Seria: Star Trek
Barbie Collector Pink Label
Produkt: Ken doll as Capitain Kirk
Rok produkcji: 2009
Nr katalogowy: N5502
Miejsce produkcji: przyszedł bez pudełka, ale na plecach ma 1975, 1999 Mattel/Inc., Indonesia
Sean ma ten sam head mold co chłopcy z pierwszej serii Fashionista, jednak dużo ciekawiej zrobiony, ma też takie samo ciało.
Ma niebiesko-szare oczy, z kilkoma rzęsami i dość grubymi brwiami, całkowicie neutralne usta. Włosy ma rude, ale w niezjadliwym kolorze i poczochrane. Ogólne wrażenie – bardzo dobre, wersja Kena Fashionista z twarzą zrobioną prawie tak ciekawie jak kolesie z serii Basics 2.0.
Parę fotek porównawczych z Michaelem z serii Fashionista i z Robertem, który jest na ciele męskim Model Muse
Sean pokaże się teraz w samych gatkach, żeby zaprezentować kenowe ciało Fashionista .
Jedyne co mi się nie podoba w tym kenowym ciele to mocowanie ramion, dziwnie wygląda.
Do Seana cichaczem dołączyła jego dziewczyna – Chiara, która co prawda pochodzi z seriii Barbie Basics, ale też jest artykułowana.
– Zgadnij kto. – szepnęła mu do ucha zachodząc go od tyłu.
– Przecież wiem.
Cóż, myślę, że zostawimy ich samych.
Jako przerywnik pokażę uzupełnienie poprzedniego wpisu – na specjalne życzenie Kate – długa różowa sukienka raz jeszcze, tym razem prezentuje ją Audrey. Przód sukienki przywodzi mi na myśl uszy królika. Z góry przepraszam za marne zdjęcia, były robione moim starym aparatem, który wtedy już dogorywał.
I na koniec jeszcze raz nasza para.
Ken ma świetne buty ;) Jego twarz też mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńA tej partnerki to mu bardzo zazdroszczę :) Bardzo bym chciała ją kiedyś upolować, ale nigdzie jej nie widzę.
Seria Basics 2.1 wyszła już rok temu i składała się z 3 lalek o twarzach Godess, Mbili i Louboutin. Ja moją Chiarę kupiłam na e-bayu mniej więcej miesiąc po rynkowym debiucie. Teraz jest ich niestety bardzo mało i są bardzo drogie. Wielu kolekcjonerów używa ciał tych trzech lalek do przeszczepów.
UsuńBardzo fajny facet! Nigdy bym nie przypuszczała, że Kirk może być takim przystojnym Seanem! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za zdjęcia sukienki ;) Szczerze - wygląda fantastycznie, a "królicze uszy" są rewelacyjne! :)
Kirk/Sean sprawił mi swoją osobą bardzo miłą niespodziankę.
UsuńDzięki za komplementy pod adresem sukienki.
Fajny facet, przygarnę sobie kiedyś jednego takiego. Są jednak o wiele bardziej interesujący od ówczesnych Fashionistas.
OdpowiedzUsuńPS. Dział "krótki życiorys" bardzo mi znajomy. :)
Jeśli miałabym Ci doradzać, czy kupić Fashionista z pierwszej serii czy Kapitana Kirka, to zdecydowanie tego drugiego. Twarz ma bardzo fajnie namalowaną i do tego artykułowane ciało, dające wiele możliwości.
UsuńStwierdziłam, że będę dodawać "krotki życiorys" lalkom lepszym niż Black Label, a Sean to Pink Label.
Hello from Spain: congratulations on your new Ken-He is wonderful. I also like the pink dress Barbie wears .. Keep in touch
OdpowiedzUsuńSukieneczka rewelacyjna -bardzo mi sie podoba -super !
OdpowiedzUsuńOch! Dziękuję. To ogromny komplement dla moich umiejętności krawieckich. ;-)
UsuńKiedyś bardzo chciałam go kupić, bo coś pomieszałam i święcie wierzyłam, że to podobizna Haydena Christensena, który grał... w Gwiezdnych wojnach a nie Star Treku xD A ja straszliwie kochałam Haydena będąc nastolatką :D
OdpowiedzUsuńTeraz też z chęcią bym go przygarnęła, bo jest dość ciekawy. Za to Ta Barbie Basics, co się do niego przystawia, to szczyt mojej wishlisty!
Jak o nim napisałaś, to faktycznie przypomina trochę młodego Anakina :-)
Usuń