Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, życzę wszystkim spełniania marzeń lalkowych i nie tylko, dużo radości i miłości.
Poprzednio napisałam, że na Święta nie mam w domu choinki. Nie jest to do końca prawdą. Mam choinkę, tylko że malutką, nawet jak na skalę lalki Barbie. Za to choinka jest taka, jak być powinna, ma bombki, łańcuch, gwiazdę na czubku i prawdziwe światełka.
Poprzednio napisałam, że na Święta nie mam w domu choinki. Nie jest to do końca prawdą. Mam choinkę, tylko że malutką, nawet jak na skalę lalki Barbie. Za to choinka jest taka, jak być powinna, ma bombki, łańcuch, gwiazdę na czubku i prawdziwe światełka.
Choinkę prezentują moje dwie Basics z serii 3.0 : Katharine i Vanessa.
A oto co miałam w tym roku pod choinką.
Wszyscy mają Jacka, mam i ja.
Panna Barbie Frank Sinatra, co do której mam pewne ambitne plany.
I dwie lalki z początków serii Dolls of the Word, w sumie mają 67 lat… Planuję je pokazać w styczniu i lutym.
A jeśli chodzi o plany, to mam zamiar zmienić trochę mojego bloga. Zaczynając od jego strony wizualnej, a na treści skończywszy. Mniej więcej co drugi wpis chcę pokazywać moją kolekcję lalek w pudełkach. Pierwsza już w następnym wpisie.
Takie są moje noworoczne plany – nie mylić z postanowieniami, bo tych się zazwyczaj nie realizuje.
wooow,jakie piękne PUDŁA!!!!!!!!!!!!!!!! zazdroszczę Piracika i Sinatry!
OdpowiedzUsuńStrasznie fajnie, że kolejna osoba ma Jacka! Razem, z pomocą Jacków będziemy mogli opanować świat i wypić cały rum!
OdpowiedzUsuńZ lalek-dziewczyn najbardziej ciekawi mnie Włoszka - lalki z jej buźką są rzadkie i z wielką przyjemnością poczytam o niej i obejrzę zdjęcia.
Dziękuję i nawzajem. Co do lalek, Jacek ostatnio zyskał na popularności. Szczerze zazdroszczę Włoszki, jest to rzadko spotykana lalka, prawdziwy skarb. Czekam na bliższe zapoznanie się z nią ;-)
OdpowiedzUsuńWszytskiego Dobrego! Prezenty pod choinką bardzo udane!
OdpowiedzUsuńHello from Spain: I like your gifts. I also like your new ideas for the blog. Keep in touch
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za komentarze.
OdpowiedzUsuńWłoszkę właśnie ofotografowałam i jestem nią po prostu zachwycona.
Wpis o niej zachowam na specjalną okazję - już niebawem.